Nie ma zdrowia fizycznego bez psychicznego – o tej prawdzie przekonujemy się jakże często. Zestresowani, niedojedzeni, żyjący w ciągłym pośpiechu zaniedbujemy sferę wnętrza. Zbagatelizowanie mentalności okazuje się na dłuższą metę szkodliwe dla dyspozycji fizycznej.

Tym samym „blokada” nas samych powoduje niemożność realizowania się na takim samym poziomie fizyczności jak dawniej. Napięte mięśnie, kłopoty z koncentracją, łapanie zadyszki to jedynie powierzchowności, góra lodowa wszelkich niedociągnięć w sferze fizycznej. Paradoksalnie, naprawa złego stanu fizjologicznego nie nastąpi od samych ćwiczeń aktywizacyjnych.

Jogging, karnet na siłownię nie sprawdzi się jeśli zostaniemy przy „starych”, złych nawykach żywieniowych, a zwłaszcza stylu pracy. Kolejne litry kawy, alkoholu, słonych przegryzek i mocniejszych używek może i odprężają, ale tylko na chwilę. Konieczne jest pozwolenie sobie na więcej odpoczynku, zwyczajnej wolności i relaksu.

Niby błahostka, ale jakże często pomijana, bez której chcemy znaleźć odpowiedź na pytanie o przyczynę złego stanu zdrowia….

http://suplementydiety.net/